Po wykonaniu zdjęcia RTG okazało się, że w przypadku porodu naturalnego
istnieje niebezpieczęstwo podduszenia jednego ze szczeniaków. Od
razu zdecydowaliśmy się na cesarskie cięcie. Odbyło się bez
komplikacji. :)
Drugiego dnia zaczęły ciemnieć poduszeczki łap i nosy. Trzeciego dnia odpadły pępowiny.
Narazie za nami okres wczesno-niemowlący o stałym rytmie: jedzenie, wypróżnienie, sen.
Piętnastego dnia Max i Moon otworzyły oczy. Mają zupełnie czarne nosy.
Coraz bardziej ciemnieje szata. Przez biała dotąd sierść
przebiajają ciemne plamki. Już widać, że łapki będą takiego samego
koloru, jak u rodziców.
Mimo, że są cięzkie, poruszaja się coraz sprawniej. Udaje się im od czasu do czasu podnieść pupy przy "biegu" do mamusi.
22 dzień. Widzą. Słyszą. Chodzą nieporadnie. Siedzą. Łapy co raz ciemniejsze. Delikatnie poszczekują. Są ufne.
30 dzień. Biegają. Bawią się. Kilka razy dziennie są zabierane z kojca. Poznają dom. Cieszą się z obecności ludzi.
|
Zaczęliśmy dokarmianie.
Najpierw samo mielone mięsko z indyka. Potem do tego doszedł ryż i
marchewka. Troszkę później namoczony Starter Royal Canin. Bardzo
lubią ten zestaw.
Dostały też pierwszą tabletkę na odrobaczenie.
Minęło 7 tygodni od urodzenia. Szczeniaki przeszły już w 90% na suchą
(lekko namoczoną) karmę. Mówią, że starter Royal Canin jest
niezły. Biegają po całym domu. Miotła, reklamówki i szeleszczące
gazety to najlepsze zabawki. "Kupne" misie zostały pogryzione w dwa
dni. Candy od nich zaczęła uciekać :).
Mamy tatuaż i odbiór miotu jest za nami. Zostalismy pochwaleni za bardzo dobrą kondycje szczeniaków :)
8 tygodni.
Pożegnaliśmy się z Moonem. Z dwóch piesków on został
wybrany przez swojego nowego właściciela, wyżlarza. Wyjechał polować na
zasobne w zwierzynę pola Białorusi. Darz Bór, Moon! :)
Maxa postanowiliśmy zatrzymać u nas w hodowli.
|